Hej! Byłam wczoraj u dziadków, więc skorzystałam z okazji, żeby zabrać figurki na sesję. W końcu przedstawiam wam Rookiego, mój najnowszy skarbek. Kupiłam go razem z lwem z ostatniego posta. Pokazałabym go pół miesiąca temu, ale nie mogłam zrobić mu wtedy ładnych fotek. Dog przeszedł katusze u byłego właściciela. Widzicie te starte uszka i ogon? Ktoś nim jeździł po podłodze? Najgorsze są z okrucieństwem zdezelowane łapki, stawiam, że ktoś ubrał go w rolki z zestawu. Teraz trafił do mnie 😊 A dzisiaj zobaczycie również Grace w swoim naturalnym środowisku.