piątek, 30 grudnia 2016

Spotkaniex3

Niżej zdjęcia jeszcze z listopada. Moje corgi miały zdjęcia w zimie, w lecie, w domu, na dworze, wszędzie. Nie mam zbytnio czasu na pisanie zajmujących postów, ale to się powinno zmienić, bo mam ciekawe rzeczy do poopowiadania ;)











Udanego sylwestra!
~Konsjerz








sobota, 5 listopada 2016

Childhood


Childhood living is easy to do 
The things you wanted I bought them for you 
Graceless lady you know who I am 
You know I can't let you slide through my hands

Kupiłam dla Toshiko obitsu! Przy okazji jeszcze fotel, lampkę i zeszyt... W końcu moja dynia jest dobrze wyposażona i mogę ją już tylko doskonalić. Niestety nie oparłam się przy tym nabyć kilku nowych figurek...







Specjalnie kupiłam używane obitsu żeby omnąć piłowanie i dopasowywanie ciała do głowy Pullip. Mimo to i nie było łatwo - pierwszy raz zaglądałam Toshiko do głowy :D. Zrobiłam jej bluzkę z logo Rolling Stones, ale kiedy założyłam ją na nowe ciało nie pasowała! Trzeba było sklecić dla niej na szybko sweterek żeby jej zimno nie było ;-) Niżej moja koszulka jeszcze na starym ciałku.


Zdecydowałam się na kupno obitsu głównie ze względu na to, że można na nim uzyskać lepsze pozy takie jak siedzenie :'D Ale to prawda. Stockowe ciało Pullip okropnie skrzypi, wypadają mu ręce i nie można uzyskać najprostszych czynności choćby tej wymienionej wyżej. A to był typ 4! Myślałam, że można się po nim spodziewać czegoś lepszego. Oprócz tego skusiły mnie wymieniane dłonie ;) Dlaczego HB? SB i SBH po prostu szybko się przebarwiają. Teraz kilka fotek prezentujących ją w nowej odsłonie.








To już koniec posta, ale już niedługo pojawi się nowy, bo muszę zaprezentować wam jeszcze moje petki (dwa pojawiły się wyżej). Mam nadzieję, że ''zabawnie'' dobrałam tekst z Wild Horses Rolling Stones'ów do pullipowej sytuacji. Jeżeli nie - tylko posłuchajcie muzyki czytając posta ;-)

~Konsjerż




poniedziałek, 24 października 2016

Hajiki

Zastanawiam się od czego zacząć.. Dziwnie tak po prawie dwóch miesiącach wyskoczyć z 'hej! dzisiejszy post to kontynuacja ostatniego wpisu o eah!' Dziwnie też pisać dlaczego przez długi okres czasu nie pojawiały się wpisy, bo zdaję sobie sprawę, że blog nie ma - miejmy nadzieje przynajmniej jak na razie - żadnego czytelnika. Ale. Czemu by nie napisać. Wpłynęło na to kilka czynników.

Czas -  Przez połowę września musiałam znowu przyzwyczaić się do realiów codzienności roku szkolnego. Tygodnie wypchane sprawdzianami, kartkówkami, pytaniami, projektami, a wieczorem jeszcze pracami domowymi.

Chęci - W pierwszym tygodniu września zamówiłam sobie kilka petów. 'Sprzedawczyni' okazała się oszustem/naciągaczem/kłamcą/człowiekiemzpodejrzanymiproblemami. Tydzień po wpłacie zapytałam czy wysłała do mnie przesyłkę. Co napisała? 'moja poczta trochę dziwnie działa' 'wyślę jutro' 'dziś wyślę' 'źle zaadresowałam' 'panie na poczcie mnie nie lubią' (!?). Po kolejnym tygodniu oczekiwania ponownie zapytałam, tym razem już trochę zaniepokojona. 'Wysłałam' - odpowiedziała. Myślałam, że będę miała już z tą sprawą spokój. Kiedy przez jakiś czas lpsy nadal nie dochodziły ponownie (tym razem porządnie zdenerwowana) wysłałam zapytanie co z przesyłką. Na tym etapie zabawy ze mną zaczęło się unikanie odbierania wiadomości, wyłączaniu się po moim zalogowaniu na portal. Do tego czasu starałam się wierzyć w jej uczciwość, ale teraz wiedziałam, że już nie odzyskam forsy - była oszustką. Jednak nie problem nie sprawiało mi kilka marnych groszy. Chodziło o zasady. Robić z ludzi debili na rzecz kilku złotych. Tym razem podeszłam do sprawy już ciut bardziej agresywnie, trochę bardziej treściwie i bezpośrednio. Zażądałam zwrotu pieniędzy. Proszę państwa, proszę sobie wyobrazić - oddała mi, na dodatek niecałą sumę. Podsumuję to tak: Cóż za brak honoru!

Było minęło. Rzeczywiście dzisiejszy post znowu poświęcę eah. Tym razem sesja poświęcona jest całej grupce należącej do mojej siostry. Do 'rodzinki' należą: Duchess Swan, Madeline Hatter, Kitty Cheshire i Melody Piper. Mimo, że ostatnia sesja poświęcona jest DJ, jest lalką, która najbardziej mi się nie podoba :P Moją faworytką jest Kitty z filmu Alicja w Krainie Czarów. Jest śliczna :) Z powodu, że dawno nie pisałam - zdjęcia jeszcze z wakacji! :')


Selfie! Dziewczyny same zrobiły sobie sesję ;D



A teraz chwila dla mojej fioletowej ulubienicy.





Na pożegnanie dodam jeszcze dwie fotki z 'krainy czarów' :3



Do zobaczenia! Miejmy nadzieję tym razem wkrótce z nowymi siłami, petami, pullipami! :'D


Konsjreż

sobota, 27 sierpnia 2016

Let's go to beach

Lalki Ever After High z pewnością nie są moją największą miłością, ale.. zbiera je moja młodsza siostra. Więc. Pożyczyłam od niej moją ulubioną Kitty i nową Melody Piper. Zrobiłam im sesję w strojach kąpielowych, nie wiem czy będzie dość plażowo bez plaży, ale zapraszam serdecznie!


Bardzo lubię tą fotkę. To tło mocno kojarzy mi się z morzem. Hmm... Deski, ta kolorystyka. Od razu czuję się jak nad morzem ^^.


Późne popołudnie i spacer w parku - Kitty podziwia powoli zachodzące słońce. Ale nie omieszkała zrobić sobie selfie


Melody Piper poświęcimy ciut więcej czasu:



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

























Mam nadzieję, że zawiesiliście oko chociaż na jednym zdjęciu :) Do zobaczenia w kolejnym poście! Chętnie usłyszę waszą opinię w komentarzu :) Howgh!

~Konsjerz


niedziela, 21 sierpnia 2016

This is bat country

Z pingera... Teraz w oryginalnym rozmiarze zdjęć!

Mam zrobione ze cztery sesyjki z Toshiko, nie mam pomysłu na tekst i nie wiem jaki dziś dzień. ,,We can't stop here. This is bat country.'' Pomijając te fakty - dzisiaj fotki w wiejskim plenerze.



















Do usłyszenia
~Konsjerz