środa, 28 marca 2018

25.03.2018

W niedzielę, byłam u dziadków na wsi. Wyjątkowo było dość ciepło i słonecznie, żeby wyjść na zdjęcia. Zabrałam ze sobą Sonię, kilka figurek i poszłam w plener.








"We want you"





everybody's gone surfin'...


...Surfin' U.S.A.











 


W sumie byłam na zdjęciach dwa razy jednego dnia. Poszłam drugi raz z dwóch powodów:
#1 Lustrzanka padła mi podczas pierwszej sesji
#2 Po południu było świetne światło ♥

Odpowiedź na komentarz Loke. Na drugim zdjęciu jest mech :)
Dodałam gadżet, który widzicie poniżej. Kliknijcie jeżeli przeczytałyście posta!
Pozdrawiam,
Hipis

☙❤❧

środa, 21 marca 2018

zim❅wa sesja

Dzisiaj w szkole: Idę na zajęcia z angielskiego i widzę jakieś dziewczynki tak na oko z czwartej klasy bawiące się figurkami LPS. Podchodzę i mówię "wooow Pet Shopy, ale super! Jakie macie?" Nie miałam czasu się przyglądać okazom, ale miały ich duużo 😍 Nietypowe zjawisko w tych czasach. Żeby dzieci bawiły się petkami zamiast żenującym musicaly, albo snapem? Szacun.

W niedzielę pomyślałam sobie, że dobrze byłoby wyjść z lalkami na zdjęcia, bo nie miały żadnej zimowej sesji w tym sezonie, a skoro wróciła zima... Już miałam zamiar zmieniać zdjęcie profilowe na jakieś bardziej wiosenne, a tu co? W ferie tak nie było jak jest teraz. Ha, nawet w święta! Zabrałam tylko moją Pullipkę Janis, ale i tak większość czasu zdjęciowego dostało się LPS'om. Było tak zimno, że kilka razy szłam na klatkę schodową, żeby odgrzać dłonie. Dzisiaj pierwsza poważniejsza sesja Judy #2509 i Lukrecjusza #1831! 😃








Ta wydra ma taki śliczny uśmieszek ♥




Tyle na dziś :)
Do zobaczenia 😊


wtorek, 13 marca 2018

Memory


Chciałam wam dzisiaj pokazać świeżutką wiosenną sesję, ale nie! Okazało się, że wszystkie zdjęcia, które zrobiłam są do bani. Poza tym w środku robienia zdjęć "zemdlał" mi telefon tzn. jak jest w jakiś zimnym miejscu to mu odbija, wyłącza się i twierdzi, że ma 0%. Widzicie? Nawet aparatu nie wzięłam 😕 pierwszy raz od chyba pół roku robiłam zdjęcie LPS'owi telefonem. Zresztą wzięłam ze sobą tylko Lukrecjusza. Tylko. Nawet jego przyjaciółka Judy została.

Kiedy wróciłam z sesji i zobaczyłam ten shit... ehhh. Tak więc dzisiaj coś co planowałam wrzucić w wakacje, ale z niewiadomych mi przyczyn tego nie zrobiłam. A, wiem! Przerwałam wtedy sesję i pojechałam odebrać i nauczyć się korzystać z mojej lustrzanki! ♥ Przed wami ktoś, kogo dawno nie widziałyście...


Joker i... jak mu tam było.... Red!


Jak się bawisz Red? I gdzie twój Charmander?



....






Aw, kiedy to było - słońce, ciepło i przede wszystkim - wolne.

 


⏪⏩ ⏪⏩ ⏪⏩ ⏪⏩ ⏪⏩






jedyne zdjęcie zrobione dzień przed tragiczną sesją

Do zobaczenia,
Hipis

poniedziałek, 5 marca 2018

To tylko The Rolling Stones

Zgadnijcie kto kupił bilety na koncert The Rolling Stones! Taaak, to jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!


Mówię wam szczerze, nigdy nie widziałam siebie tak szczęśliwej. Cały ostatni tydzień żyłam wyłącznie newsami o koncercie. Właściwie od ostatniej trasy miałam cichą nadzieję na kolejny występ, bo podczas "No filter" nie zagrali w ich rodzinnym Londynie i obiecali kolejne tourne. To była jesień. Potem po świętach przeczytałam jakiś artykuł z plotkami na temat rzekomego koncertu w Polsce. I... tydzień temu, w niedzielę, powiedzieli, że podadzą więcej informacji w poniedziałek. Wiecie... miałam zamiar sprawdzać czy coś się pojawiło nawet w nocy... Na moje szczęście w niedzielę napisali, że szczegóły pojawią się o 9 czasu polskiego. No najs, właśnie wtedy zaczynam historię XD Więc miałam do wyboru: 
a) sprawdzić czy koncert się odbędzie - po lekcji historii i siedzieć z niecierpliwowścią przed 45 minut.
b) sprawdzić czy koncert się odbędzie - przed lekcją historii, nie wiedzieć jakiej reakcji się po sobie spodziewać i przez 45 minut płakać/cieszyć się.

Um... wybrałam b) i uśmiechałam się jak czubek przez całą lekcję. Musiało to zabawnie wyglądać, bo wtedy gościu rozdawał nam sprawdzian, z którego dostałam szóstkę i ci, którzy mnie widzieli mogli myśleć, że tak jaram się oceną. 

Przez resztę dnia tylko sprawdzałam kiedy bilety, jak bilety, za ile bilety XD I miałam sporo szczęścia, bo w szoku (dosłownie. Nie byłam w stanie przetłumaczyć prostego zdania po angielsku) zapisałam się do ich oficjalnego newslettera, po to aby dostać kod (wtedy nie wiedziałam do czego służy). Okazało się, że to kod do przed przedsprzedaży! Na szczęście udało mi się kupić, bez problemów, za to w dzień prawdziwej przedsprzedaży bilety rozeszły się w moment. Serwery nie wytrzymywały, ludziom usuwały się zamówienia. Współczuję, wszystkim którzy musieliby znosić mój żal po tym jakbym nie dostała biletu. 👅 aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!


Teraz wszyscy: "Who the fuck is Mick Jagger?"







Wyżej mój mały ulubieniec. Nie jest to to, co chciałam osiągnąć, ale minus dwadzieścia na dworze niezbyt zachęca mnie do wyjścia. Chyba na takie sytuacje muszę nauczyć się robić zdjęcia w domu....

z innej beczki:
Powiedzcie, czy słyszałyście w życiu słowo "ciapy"? XDDD Tylko w Lubelskim (nigdy nie przyzwyczaję się do końcówki "skiem") nosimy ciapy? 😆


Pozdrawiam,
Hipis 👅