wtorek, 24 kwietnia 2018

Dandelion

Hej hoo. Dzisiaj totaalna mieszanka, bo post zaczął powstawać już tydzień temu i mam w bród zdjęć zrobionych w wielu miejscach. Dzięki za życzenia co do egzaminu ^^ Myślę, że poszło mi bardzo dobrze! Nie wiem nawet od czego zacząć tę notkę i sądzę, że skończę ją jutro, bo niedługo będę oglądać dokument o Kurcie Cobainie. A na razie słucham Big Cyc 👅 Dobra zaczynamy: mamy poniedziałek, 21:30.







Podczas zdjęć skojarzyłam tę kozę z Yaxem ze Zwierzogrodu. Taak oglądałam w weekend. Powtórkę też! To znaczy niecałą, bo... poszłam na zdjęcia. Chociaż bardziej przypomina go koza #NO z grooviest pets, moje marzenie.




Skoro już o Zwierzogrodzie mowa... 







Ach i nie mogło w końcu zabraknąć romantycznego Mikiego


Chociaż wiecie co - nie jestem w pełni usatysfakcjonowana z tych wszystkich sesji. Zdjęć miało być dużo więcej, ale w sobotę okrutnie wiało, w niedzielę najpierw rozładowała mi się lustrzanka, a przy kolejnym podejściu zaraz jechaliśmy do domu 😛




To chyba czas na zdjęcia z soboty, bo wszystkie wyżej mamy z niedzieli.


Te fotki lubię. Lama na amerykańskiej prerii







A teraz cofając się najdalej wstecz...




Te zdjęcia mają ponad tydzień. Ach, to jeszcze przed egzaminami. Przeglądając lustrzankę, znalazłam pewną fotkę Janis i Vincenta. Wcześniej mi się nie podobała, ale uznałam, że ją zostawię. Teraz według mnie teraz jest nawet ok! Wspominam o moich dyńkach, bo zdjęcia bulka, które widzicie wyżej robiłam wtedy kiedy zajmowałam się sesją lalek. W ogóle to myślałam, że go zgubiłam i zostawiłam tam na polu... Przy okazji zapraszam na nowy post na Hippie dolls!




bajo

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Trailer

W końcu na dobre zaczęła się wiosna! Może to brzmieć jak puste słowa na wstęp wpisu, ale pogoda naprawdę wpływa na człowieka. Moja melancholiczna część w końcu usuwa się w cień. Wczoraj byłam byłam u dziadków, był odpust, mimo wszystko postanowiłam iść z zabaweczkami na dwór porobić im zdjęcia. Ale pogoda była taka cudowna i to światło 😋  (dobra w tym miejscu idę uczyć się o kwasach karboksylowych see ya). Zabrałam ze sobą ważkę Boo #956, Hippiego #1850 i Kevina #1828.



Boo to pierwsza figurka, którą kupiłam wracając do LPS. Zdobyłam ją w małym sklepie papierniczym na osiedlu. Wiedziałam, że mam szansę tam coś znaleźć. Wcześniej kupiłam tam kilka figurek. Niby nie było w czym wybierać, ale dla mnie to były skarby.




A teraz wiosenny hipiskowy hipopotam 🌿

 


Ja nie wiem jak hipopotam wyszedł na drzewo.

 


Do zobaczenia. Po egzaminie. Pa paa.