poniedziałek, 19 lutego 2018

O naturze wszechrzeczy

Niespodziewanie w me ręce wpadły trzy kolejne figurki do kolekcji. Szukałam przez internet, jednak te zdobyłam w inny sposób. Znalazłam je w second-handzie. Nowe zwierzaki to: kot #1900, wydra #2509 i chow-chow #1831.


Zaczęłam ten post w piątek wieczorem... Ten weekend jakoś szybko zleciał. Przewiduję, że nie skończę tego również dzisiaj (niedziela) Ale wracając do LPS... Pan ze zdjęcia powyżej i panna z fotki niżej to pierwsi chow chow i wydra w mojej  kolekcji. To be continued - poniedziałek.



Chow chow o błękitnych oczach otrzymał imię Lukrecjusz. Jego życiową pasją jest filozofia. Interesuje się również kulturą i muzyką dalekiego wschodu. Jest introwertykiem, marzycielem, indywidualistą ....czaasem patrzącym na innych z góry. Przez jego specyficzny sposób bycia bywa nierozumiany dlatego jego grono przyjaciół jest wąskie. Jego najlepszą przyjaciółką jest Judy #2509 ⬆ Otwarta, wesoła, optymistyczna zdaje się być jego całkowitym przeciwieństwem, jednak uzupełniają się jak nikt inny.
















Warto jeszcze wspomnieć o kotce... Jest różowa, ma niewinne oczka, proste wzory, dlatego postanowiłam dać jej tak samo banalne imię dla takiego małego słodziaka - Truskawka 🍓 Zdjęcie zrobione teraz telefonem. Super :\



Byeee







poniedziałek, 12 lutego 2018

Corgo

Dzisiaj pierwszy dzień szkoły! Ferie miałam zamiar spędzić z dwoma nowymi petkami, jednak jak zawsze musiały pojawić się problemy ze sprzedawcą. Powiedziano mi, że paczka zostanie wysłana w przeciągu dwóch dni. Poprosiła o adres, ja o numer konta. Napisała, że wyśle mi go jutro wieczorem. I cisza. Tyle. Od razu wydawała mi się dziwna, dlatego uznałam, że to może lepiej... Może jakbym wysłała pieniądze nic by nie wysłała? Miałam taką sytuację i musiałam się nieźle wykłócić XD Tak więc, na zakończenie lubelskich ferii zabrałam moje corgole na sesję, przy okazji też Billy'ego i Duke'a - dwa Jack Russel'e, które nabyłam w sierpniu. Niestety nie są to zdjęcia jakie bym sobie wymarzyła, bo wyleciałam bez rękawiczek na dwór. A i ten... Tak samo jak LPS'owy dopadł mnie głód lalkowy. Tak bardzo zamarzył mi się mały isulek w kolekcji... że na razie na ogarnięcie się kupiłam sobie małą porcelanową laleczkę. A czy kupię coś z rodziny Pullip nie wiem, bo obawiam się trochę kupować zza granicy,
a Polsce ludzie nieźle chcą za laleczkę.










Przy okazji zapraszam do obejrzenia zdjęć Lady Jane na lalkowym blogu :)












...ewentulanie posłuchania The Police 😊

poniedziałek, 5 lutego 2018

Heaven


Witam, obiecałam wam posta w niedzielę i oto jestem. Heh w sumie nie, bo za trzy minuty pierwsza w nocy, ale byłam blisko. Specjalnie dzisiaj (well, wczoraj) wybrałam się na spacer na petkową sesję. Okay teraz mamy 1:33, bo zaczytałam się w LPS'owych blogach. Dobra, skończę to rano. 
Witam ponownie. Tak więc tak. Zapraszam do oglądania zdjęć.






















Lucy




I... york, którego kupiłam kiedyś dla mojej siostry.




Poza tym w sesji wystąpili: Melisa (szynszyla), Pierre (sznaucer) i króliczek, który nie ma imienia. Wiecie, że oryginalnie był w zestawie z Mickiem? (chyba nie muszę już tłumaczyć kto to XD). Oczywiście kupiłam je jako używane od dwóch różnych osób. 

Dziękuję za uwagę, mam nadzieję, że zdjęcia wam się podobały :-) Dzięki Irin Tinuviel i Tajemniczy świat LPS za komentarze pod ostatnim postem. Myślałam, że tego nikt nie przeczyta 😂 Jeszcze sprawa do miniCreaturesWorld zapytałaś się mnie w poście Strange Days jakiego poetka zamówiłam. Otóż nie jednego, a dwa 😊 i... to będzie niespodzianka 😄 Jeszcze zobaczymy czy w ogóle sprzedawczyni mi je wyśle, bo jakaś dziwna mi się wydaje... Ale omówię to w kolejnym poście, albo jak przyjadą 🐾



Na pożegnanie Guns N' Roses 🌹

sobota, 3 lutego 2018

Mjuczek


Dzisiaj chciałabym poopowiadać wam trochę o minionym miesiącu - pełnym przeróżnych wydarzeń, a pominiętym 
w studiu. Napisałabym więcej postów, ale nauczyciele zaczęli nas cisnąć ze względu na zbliżający się egzamin. 
Zacznę od tego jaka historia przydarzyła mi się tuż po świętach 2 stycznia. Tego dnia byłam w second-handzie, żeby kupić koszulę na plastykę. Podeszłam do lady pogrzebać w szpargałach i natknęłam się na skórzane etui. W środku było jakieś brązowe urządzonko. Na pierwszy rzut oka przypominało mi jakiś alkomat czy coś... XD Dopiero po bliższym przyjrzeniu się załapałam, że to aparat. 


Kupiłam go za grosze, w domu sprawdziłam co to za model i... okazało się, że to legenda wśród aparatów, na dodatek z edycji limitowanej warta blisko tysiąc złotych - Olympus mju II. Byłam nieźle podjarana tym faktem. Nie wiedziałam jednak czy działa. Dopiero po dwóch dniach zdobyłam baterię, potem kliszę. Mjuczek robił zdjęcia, ale wciąż nie widziałam, czy dobre.


Chciałam szybko wykończyć kliszę. Teraz mam prawie trzydzieści fotek znajomych, osiedla nooo i te z imprezy urodzinowej... Po wykończeniu kliszy w końcu poszłam do fotografa, żeby je wywołał. I co? Znowu musiałam czekać kilka dni. Tak więc dopiero po miesiącu okazało się, że mój mju to pełnowartościowy, dwudziestoletni aparacik ♥


➴➶➴➶➴➶➴➶➴➶

Aktualnie mam ferie - pozdro z Lubelskiego - i staram się odpoczywać, jednak myśl o tym ile mam jeszcze nauki nawalonej na "czas odpoczynku", nie daje mi się wyluzować. Ogółem czas spędzam na rysowaniu, oglądaniu filmów, szydełkowaniu, grze na gitarze i takich tam pierdółkach. A propos filmów. Czy któraś z was oglądała kiedyś film Blow? Film traktuje o baronie narkotykowym granym przez Johnny'ego Depp'a... Okrutnie wzruszający, popłakałam się oglądając to sama w środku nocy XD Tu taka moja dygresja (dobrze powiedziałam?) ten uczuć kiedy znasz wszystkie piosenki z soundtracku, mimo że mają 50 lat... Aaah i kolejna sprawa. Nie pochwaliłam wam się moimi promarkerami! 😀


Muszę pochwalić się jakimiś rysunkami :-)
(ten emotikon tak kojarzy mi się z zerówką, kiedy "mój chłopak" wysłał mi smsa i nie ogarniałam co znaczą te znaczki...)






Taaak, trzymam je od świąt w pudełku po rodzynkach w czekoladzie...


➴➶➴➶➴➶➴➶➴➶

Kolejna kwestia to... książki! Wypożyczyłam w bibliotece kilka ciekawych książek. Punkt pierwszy: biografia Jimiego Hendrixa oczami brata.


Punkt drugi... biografia Depp'a. Uznałam, że jeżeli w tej książce nie znajdę chociażby wzmianki o Hunterze S. Thompsonie, biografia ta jest gówno warta. Na szczęście autor "lęku i odrazy" przewija się od pierwszych stron 👅


No i punkt trzeci historia Beatles'ów, ale zapomniałam zrobić im zdjęcia. Nie jestem ich wielką fanką, znam zaledwie 6 tytułów i trzy nazwy albumów (Okay, niektórzy mogą nie wiedzieć kto to Lennon, przekonałam się o tym po rozmowie ze znajomymi). Moimi idolami są Queen i Rolling Stonesi, o których książek nie znalazłam 😔 Poza tym wpadły mi w ręce dwie książki filozoficzne. Jedna to jakieś gówienko o wyssanych z palca "mądrościach Indian", jednak są to jakieś treści motywujące itp. a jestem depresyjnym melancholikiem więc by mi się coś takiego przydało. Druga natomiast to historia filozofii. Jestem na pitagoreizmie XD


*mała przerwa na herbatę i oglądanie scenek z Ricka i Mortyego* Ja wiem, że już macie dość, podziwiam tych, którzy doszli aż tutaj. Mam jeszcze trzy albo dwie kwestie, do ogadania, ale jedną chyba opowiem wam jutro, bo mam zamiar zrobić sesyjkę, chyba że śnieg się stopi... Tak więc chciałam wam pochwalić się jeszcze moją miniaturką obrazu Van Gogha. No nie jest to mistrzostwo, nie miałam mniejszego pędzla i byłam zasłuchana w nową płytę Stonesów, ale... jestem w miarę zadowolona :-P





Czy wy... Też widzicie ten przeuroczy języczek Delilah? 😮👅❤


➴➶➴➶➴➶➴➶➴➶

Amigurumi! Jestem trakcie próby opanowania tego rzemiosła XD


Wpiszcie to sobie w internet, chciałabym to ogarnąć. Na razie umiem magiczne koło, zwiększanie i zmniejszanie, ale daleko temu do spójnej formy.


Dobra! Do zobaczenia jutro! Mam nadzieję, że ktoś przeczyta to w całości... :-) Dziękuję za uwagę, Hipis ✌