piątek, 5 października 2018

06.10.2018

Ohohohoho udało mi się zrobić drugi post w październiku. Wiecie co, pisałam ten post długo, ale zrozumiałam, że nie ma najmniejszego sensu szczegółowy opis kartkówek z tego tygodnia i chamskiego potraktowania mnie przez babkę od chóru. Usuwam to wszystko. Nie marnujcie czasu. Zapraszam do pooglądania zdjęć.


𝒚𝒐𝒖 𝒅𝒐𝒏'𝒕 𝒌𝒏𝒐𝒘 𝒉𝒐𝒘 𝒚𝒐𝒖𝒏𝒈 𝒚𝒐𝒖 𝒂𝒓𝒆









Miłego wieczoru 🍹

poniedziałek, 1 października 2018

Some

Przyczyną mojej długiej nieobecności był trudny czas aklimatyzacji w liceum. Jestem od teraz biolchemem! Dostałam wręcz depresji, miesiąc zastanawiałam się czy dobrze wybrałam i czy poradzę sobie w tej szkole. Bo wiecie, wybrałam najmniejsze zło. Reszty profili albo nienawidzę jeszcze bardziej, albo nie mam pomysłu na przyszłość z takimi rozszerzeniami. Oczywiście chemii też nie umiem i niech nie zmyli was ta piątka na koniec roku. Na żadnego medyka nie liczę. Zamiast tego będę do końca życia badać fiolki, czy coś. Zapowiada się fajnie.

Ostatnio bawię się w polityka. W wakacje mój już były opiekun samorządu szkolnego zaproponował mi zgłoszenie się do ogólnopolskiej rady młodzieży. Jakiś tydzień temu, dostałam emaila, że się dostałam. Naprawdę sądziłam, że mam znikome szanse, a tu przebiłam moich kolegów z rady miasta, którzy wydawali mi się dobrym materiałem do polityki. heh. Mówię wam ale mieli problem z tym, że się nie dostali. Przez cały weekend na konfie kongresu jeździli po tej organizacji. Narobili sobie kwasu, bo potem oni zostali wyśmiani. Zrozumiałam niedawno, że jednak jedyne co robią to pokazują wszędzie swoje twarze. Ze wszystkich wydarzeń, które zorganizowali, żadna nie przyczyniła się dla dobra kogokolwiek, tylko żeby mogli się polansować. Jakieś puste przemówienia, garnitury. Nie mówię o wszystkich, tylko o tych, których najbardziej widać i słychać. To przedsmak prawdziwej polityki, chociaż mamy do czynienia z licealistami i gimnazjalistami. Nie wiem czy wiecie, jestem stuprocentowym melancholikiem więc w ogóle nie nadaję się do tej roboty. Ale uwielbiam to. Rok temu, na święta zorganizowaliśmy z moją komisją zbiórkę darów. Tuż przed świętami prezenty otrzymał dom dziecka, dom matki i schronisko dla bezdomnych. Chciałam być tam też w tym roku, ale moją  kontrkandydatką jest dziewczyna byłego przewodniczącego... Wyniki w poniedziałek. Kiedy szliśmy głosować w piątek, powiedziałam koleżance, że czuję się, jakbyśmy szli do sądu usłyszeć prawomocny wyrok sądu. To był wf przebierałyśmy się, potem czekałyśmy pod ścianą z grupą ludzi na nauczycielkę żeby tam pójść. Cholera, powinna mi wystarczyć ta ogólnopolska rada!

Dzisiaj chcę zrobić może nie do końca podsumowanie wakacji, a podsumowanie wszystkich nowych lokatorów zdobytych przez dwa miesiące.


Rookie. Dog niemiecki skrzywdzony przez byłego właściciela. Zwracałam już uwagę na ślady po rolkach. Wyobrażam sobie te zabawy... Figurek nakupiłam dużo za dużo, ale przyznacie, że ciężko się oprzeć cenie 7 zł za sztukę. Znalazłam dwa miejsca, w których pet shopy są  prawie z a w s z e. Czasem nie ma nic, czasem te same figurki leżą długo, a czasem trafia ci się uroczy petek, o którym marzyłaś.




Tego dnia kupiłabym tylko George'a ➝, ale siostra namówiła mnie też na Pamelę ↑

































Razem z Rookiem kupiłam lwa. Pierwszy w kolekcji, na dodatek ten, którego szukałam :)



Ray


Na aukcję z Grace i Jimem wpadłam jadąc na wesele w lipcu i pierwszy raz płaciłam wysyłając pieniądze normalnie pocztą. a ile to szło...





























Cieszę się, że w końcu znalazłam chwilę, żeby się do was odezwać :)
Tła użyczyli Stonesi ;)