niedziela, 17 lutego 2019

sobota, 2 lutego 2019

Słoń


Mona Lisa, a Banana or Hans Rittman's glasses – the fact is it must be pop!
Andy Warhol


Zastanawiałyście się kiedyś wyjątkowo długo nad kupnem jednej figurki? Przedstawiam wam mojego mojego nowego słonika. Śledziłam go na olx od 1 listopada. Żeby nie było, że jestem świrem, powiem wam, że jakoś tak szukałam lepszej oferty tzn. chciałam kupić więcej figurek za jednym razem, a tam był tylko on i krokodyl. Dobra, w gruncie rzeczy nie mam nic na swoją obronę. Pominę już małe niespodzianki takie jak droższa przesyłka i listonosz wciskający na siłę paczkę do skrzynki. Przed wami Słonik - mały, niebieski, przeuroczy brzydalek.


.




Chciałam poględzić o pop-arcie. Nie odpuszczam zafascynowania Andym i dzisiaj pobawię się trochę jego twórczością. Kim jest Andy Warhol oprócz puszki zupy? Swoimi obrazami obnażył ludzi z ich najprymitywniejszych potrzeb i odruchów. Urodził się w 1927r. w Pittsburgu, ale jego przodkowie nie mają wiele wspólnego z Ameryką. Rodzice króla pop-artu byli Łemkami i zanim wyemigrowali do USA mieszkali na granicy polsko-słowackiej we wsi Miková. Kariera Andyego rozpoczęła się tworzeniem ilustracji do reklam, ale bardziej niż z rysowania butów, znamy go chociażby z portretów Marylin Monroe. Widzicie jej uśmiech? Artysta zdemaskował fałszywe szczęście, ponadto i uprzedmiotawiał człowieka. I robił o często. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam jego prace z serii Death and diseaser nie widziałam w nich głębszego sensu, pomyślałam ot świr. Przedstawiają powielone, kolorowe zdjęcia z wypadków. Uważane za kontrast do dotychczasowych dzieł, w rzeczywistości mają wiele wspólnego z puszką zupy Campbell’s. Andy uprzedmiotowił śmierć i pokazał, że społeczeństwo nadało jej znaczenie komercyjne. Media codziennie zasypują nas wiadomościami dotyczącymi tragedii opatrzonych zdjęciami i nagraniami i próbują cały czas czegoś nowego żeby nas zwabić. Instagram zauważył, że lubię zwierzęta, więc podsyłał mi zdjęcia i nagrania przedstawiające akcje ratownicze. Teraz pokazuje martwe. Warhol dostrzegł to 60 lat temu. Śmierć przestaje być traktowana z szacunkiem, a została źródłem pieniędzy.




Najciekawsze jest to, że ten Warhol od zawsze siedział mi gdzieś z tyłu głowy. Kiedy miałam 11 lat, przerabiałam zdjęcia na wzór jego obrazów nie mając pojęcia czyj to styl. Jedno z nich to kolorowe banany w czterech kratkach jak powyżej. Połączenie Marylin i okładki The Velvet Underground. Niesamowite jak pewne rzeczy, które gdzieś nam migają przez życie siedzą głęboko w naszej podświadomości. Widzieliście nowe moje nowe zdjęcie profilowe? Miałam zamiar stworzyć LPS'ową wersję obrazu Warhola. Nie chodzi o uwielbienie do popów i wstawienie ich w cztery kolorowe kratki, bo to fajne.Tak jak napisałam na początku cytując go: "Mona Lisa, a Banana or Hans Rittman's glasses – the fact is it must be pop!" Ludzie lubią dowartościowywać się i zaspokajać potrzebę uznania. Na tym polega fenomen popów w Littlest Pet Shop. Ktoś znany ma, ja też muszę mieć, żeby być fajny. Ale spokojnie: "In the future everybody will be world famous for 15 minutes." Nie rzucam się na te niewinne figurki, jedne są ładne drugie mniej, ale nie są jakimś wyznacznikiem.