Wiem, że dużo osób w LPS'owej społeczności lubi bulki, dlatego postanowiłam, że cały ten post poświęcę mojemu ulubieńcowi Hunterowi #154 który do tej pory nie miał swoich ,,pięciu minut'' na moim blogu. Huntera kupiłam w lecie ubiegłego roku. Długo na niego czekałam, ale opłacało się. Mimo, że jest ,,używany'' nie ma żadnych uszkodzeń poza małym zatarciem na czubku ogona, które mi nie przeszkadza. Kiedy kupuję figurkę zawsze zależy mi szczególnie na tym, żeby miała nieskazitelny nosek 😉. Nazywacie LPS'y? Ja od kiedy do nich wróciłam i zaczęłam kupować nowe tak. Co może być zaskakujące, większość moich figurek to panowie. Naprawdę nie mam głowy do imion żeńskich. Na wszystkie moje nowe zwierzaki dziewczynami są jakieś 10%. Za to męskich nigdy mi nie brakuje. Ktoś zgadnie skąd imię Hunter? 😊
~Egon☮lsen
Śliczny lps ! Uwielbiam bulteriery. A to imię Hunter było chyba w serialu Roza ale nie wiem czy właśnie dlatego się tak nazywa xD
OdpowiedzUsuńCudny! Chciałabym go... I ja tak samo w życiu nie kupię figurki z obdartym nosem xD
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, takie słoneczne <33 :D
OdpowiedzUsuńNazwałaś tego bullterriera Hunter na cześć Huntera Huntsmana z Ever After High?
OdpowiedzUsuń