czwartek, 18 lutego 2021

Rok lisa: Remastered

Co można zrobić z jpgami wielkości dwóch mb ze źle ustawionym balansem bieli? Przekonajmy się. Właśnie mija 12 miesięcy od udostępnienia wam Roku lisa, który czekał na swój debiut pół roku, bo nie byłam w stanie doprowadzić do ładu tych zdjęć. Nie byłam dumna z efektu. Napociłam się przy nich sporo, a wyszła dupa. Minęło w sumie półtorej roku od zrobienia tych zdjęć, ale postanowiłam dać im jeszcze jedną szansę, bo całkiem podobały mi się same ujęcia jako takie. Bez dłuższego ględzenia, zapraszam do obejrzenia fotek.




Prawie zapomniałabym dodać, że o ich istnieniu przypomniał mi Bones, podsuwając pomysł ich dodania na instagrama. Jeśli to czytasz, to jeszcze raz ci dziękuję za docenienie ich. Pomyślałam, że warto byłoby je tam wrzucić, ale gdy zobaczyłam, jak dosłownie wylałam na te zdjęcia jakiś sok ze Shreka, uznałam, że jednak przyda się jakaś korekta. Tu z pomocą przychodzi lightroom. Ugh, tam dużo łatwiej koryguje się kolory niż w moim średniowiecznym photoshopie. Wszystko tam jest bardziej intuicyjne.

























Chciałam podrasować trochę wygląd bloga, bo nie zmieniłam praktycznie nic od - zdaje się - czterech lat. Czy ktoś ma taki sam problem z projektantem motywów jak ja? Wcześniej, po wybraniu danej opcji od razu pokazywały się zmiany, a teraz w poglądzie w ogóle nie widać efektu. Zmieniasz szerokość, nic. Zmieniasz czcionkę, nic. Jeśli ktoś wie, jak temu zaradzić, to proszę o pomoc :3














Pozostaje mi powiedzieć, że mam nadzieję, że odrestaurowane zdjęcia wam się podobają :) W planach mam kilka postów, między innymi dokończenie opowiastek o Rowach i trochę fotek, więc do szybkiego zobaczenia.

Pozdrawiam,
Hippie

1 komentarz:

  1. Już wtedy mega mi się podobały te zdjęcia, ale różnica jest kolosalna! Dobrze, że je odświezyłaś, są przepięknę i zyskały nowe życie. Jak ja bym chciała takie zdjęcia umieć zrobić, ahhh :<

    OdpowiedzUsuń