wtorek, 9 lutego 2021

Red Pet Redemption

Nie, nie gram. Chciałabym, ale wiecie, ostatnia fajna gra wydana na xbox360 to Grand Theft Auto V, a ja od zawsze twierdziłam, że inwestowanie w granie to głupota. Miałam tylko jeden gamerski przebłysk w szóstej klasie, gdy kupiłam wspomnianą konsolę. Wybrałam niezwykle mądrze, zważając na to, że rok później wyszedł xbox one.

𝅘𝅥𝅮

Pozostało mi błąkać się Trevorem po mapie albo pławić się w pikselozie San Andreas na laptopie. Nie łudźcie się, wstęp niewiele wspólnego ma ze zdjęciami. Jak zawsze odpływam w niemające znaczenia dygresje. Zdaje się, że chciałam po prostu wam powiedzieć skąd mam figurkę kowboja i... pokazać zdjęcia, które zrobiłam mu z pet shopem tworząc fantastyczny crossover.

Nie jestem pewna co wyrwało mnie na dwór. Był to w pewnym sensie impuls. Wiał mocny wiatr, zaczęło padać, a przede wszystkim w postępującym tempie ściemniać. Wierzę, że moja podświadomość zwyczajnie pilnie potrzebowała krótkiego oddechu od obecności gości w domu, powietrza.




Wciąż nie mogę dotrzeć do momentu, w którym  powiem wam, skąd wytrzasnęłam taką kozacką figurkę. W 2015 roku pojechałam do Belgii na wakacje. Moja destynacja turystyczna nie była spowodowana niczym innym jak zwyczajnym eurosieroctwem. Od zawsze uwielbiałam giełdy staroci i wszelkiego rodzaju pchle targi, nawet jeśli tylko dla popatrzenia sobie. Jednego dnia się na taką wybraliśmy i poprosiłam o tego kowboja. Wybór podyktowany był moim ówczesnym zamiłowaniem do dzikiego zachodu, które trwało wtedy już jakieś dwa lata. Wspomniałam o tym co nieco w 2019 roku w poście Kaktusowe Pola przy opisywaniu genezy charakteru Codiego #1360.






















Czas na obiecanego pet shopa. Kociak z miejskiej giełdy staroci odnalazł przyjaciela w belgijskim kowboju i oboje zgodzili się zapozować mi do sesji w ogródku. Cieszę się, że iglaki na mojej działce są na tyle małe, że mogły odegrać dla kowboja drzewka w skali 1:1. W ogóle strasznie podoba mi się jak bardzo naturalną pozę i mimikę ma ta figurka. Był ze mną zawsze wyeksponowany na półce, ale nigdy tak naprawdę nie zwróciłam na niego należytej uwagi. Podkreślam tu właśnie fakt, że delikwent idealnie wpisuje się między pet shopy a lalki, a tyle lat musiał czekać na sesję. Już ja mu zaaranżuję prerię w lecie. 













Mam szczerą nadzieję, że zdjęcia wam się podobały. Dajcie znać, czy chcecie żeby kowboj częściej zabierał pet shopy na spacery i pojawiał się na blogu. W jego imieniu mogę powiedzieć, że jest chętny. Zresztą widać jak chętnie nam pozuje. Póki co, idę spać, by rano wstać. Dobranoc.

11 komentarzy:

  1. Kolorystycznie pasuje mistrzowsko, ale coś mi się gryzie jedna w zestawieniu cowboya i śniegu HAHA xD A ujęcie z LPSem totalnie mnie rozśmieszyło. Może nie taki był zamysł, ale ubaw mam przy tej sesji i to jest komplement. xd Ja bym chciała go kiedyś zobaczyć jak ujeżdża narwala i nie mam pojęcia skąd mi się w głowie roją takie pomysły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj oj oczywiście, że to miało być groteskowe połączenie :3 niewiele jest wspólnego między kotem o nienaturalnie dużych gałach z kowbojami. ale ze śniegiem muszę ci powiedzieć, że takie widoki kowbojowe były. Wyoming na przykład.

      Usuń
    2. To nawet bym nie pomyślała, że i śnieg mieli. W sumie to brzmi logicznie, wszak Ameryka to kilka sfer klimatycznych, a to filmy dają jasny przekaz pustyni i grzechotników. xD

      Usuń
  2. Ojeju, ten klimat strasznie mi się kojarzy z Mustangiem z dzikiej doliny i scenami, gdy jechali pociągiem, tam też był western ale w zimowej scenerii! Świetne zdjęcia, uwielbiam takie foty figurek, które wyglądają jakby były żywe. Kowboj jest naprawdę realistycznie wykonany :0
    A połączenie z kotkiem jest cute, ale też zabawne hahah

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne są te zdjęcia, jejciu. Ogromnie podoba mi się to z jakimi detalami jest wykonany kowboj. Teraz rzadko kiedy spotykam się z tak idealnie wykonanymi figrukami, może po prostu nie mam szczęście do ich znajdowania :')
    Baaardzo podoba mi się fotka przy cegłach i pierwsze ujęcie ✨
    Czekam na fotki kowboja na jakiejś prerii 🤠

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ✿ a prerię na pewno jakąś w lecie zorganizujemy :3

      Usuń
  4. Myślałam, że to żywy człowiek na pierwszym zdjęciu, hah. Zachwyciły mnie detale z którymi jest wykonany kowboj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach, chciałabym żeby to był człowiek, ale łatwiej współpracuje mi się z figurkami niż ludźmi :>

      Usuń
  5. Zdjęcia są niesamowite! Kolorystyka jest po prostu mega, wszystko jest cudownie zgrane - i ja również czekam na więcej zdjęć Kozackiego Kowboja <3

    OdpowiedzUsuń