sobota, 2 września 2017

Gorączka sobotniej nocy

Witam serdecznie wszystkich zebranych. Tajemniczy świat LPS zapytała się czemu nie można przeczytać nowego wpisu na blogu. Śpieszę z wyjaśnieniem. Chciałam napisać dziesiątego, super, niesamowitego, pięknego posta z okazji ostatniego dnia sierpnia. Niestety wyszły wypociny. Nie miałam ani jednego zdjęcia zrobionego na dworze, bo tak wyszło, że czasu zabrakło. Postanowiłam więc o 23 zacząć pisać coś o charakterze maskonura #2060 i owczarka niemieckiego #375 - wyszło strasznie, myślę, że nikt nie chciałby czytać o soku z teletubisiów, który zrobił pierwszy z nich -> Hans kiedy byłam w piątej klasie. Potem napisałam krótkie podsumowanie sierpnia i kolaż ze zdjęciami z każdego posta. Nawet to udostępniłam! Ale po chwili uznałam, że nie, wolę tego nie dać nikomu do przeczytania. Tekst to był jeden wielki chaos, a podsumowanie - trzy marne zdania. Uznałam, że zrobię pożegnanie z sierpniem wczoraj! Przyszła do mnie przyjaciółka, która też ma LPS. Czekajcie co my robiłyśmy... Ja jak zwykle włączyłam swoją muzykę, zaszłyśmy na minecraft zajrzeć do naszych działek na serwerze. (*stop, zapatrzyłam się na program Top wtop na polsat news*) Boże, co za propaganda. "Wolność zawdzięczamy Jarosławowi Kaczyńskiemu" - pękam ze śmiechu. Ok, do rzeczy. Potem grałyśmy w simsy... zaszłyśmy na youtube, żeby zobaczyć jakiś skecz Paranienormalnych, a ja po drodze zdążyłam wyśmiać wszystkich tzw. youtuberów. Nie rozumiem tego fenomenu, naprawdę. Popatrzmy jak ktoś gra w gierkę i zróbmy mu ołtarz. "Morky challenge z mamą", poważnie? Albo NanamiChan. Pamiętam jak wszyscy na grupie lalkowej po niej pojechali, bo dodała filmik na swoim kanale o tym, że kupiła sobie fake lalki BJD. Dodaj filmik jak całujesz się z dziewczyną przed tysiącami ludzi, potem zasłaniaj się mentalnością Polaków. Poniosło mnie, powinnam założyć sobie bloga, na którym będę pisać opinie dotyczące wszystkiego co mnie otacza (w sumie taki mam ehehe). WIĘC dojdźmy w końcu do tego, że wyszłyśmy na dwór robić zdjęcia!

Wczoraj na sesję zabrałam same konie (znaczy do torby wzięłam też inne figurki, ale nie zdążyłam im zrobić zdjęć, bo wróciłam do domu się pakować na wyjazd do dziadków. Koni też nie zdążyłam dobrze obfocić.) Jak wynika z nawiasu, nie zrobiłam zdjęć, które by mnie zadowoliły.


Od lewej: urocza bezimienna #1820, Mick #683 i Baron #627


Mick jest niezaprzeczalną gwiaaazdą. Wczoraj postanowił, że podczas sesji przeobrazi się we wróżkę.




Koleżance podoba się to zdjęcie, mi nie za bardzo.




Miiick? Zrób sobie zdjęcie z innymi konikami.


mmmm... śliicznie





Teraz makabryczne odkrycie przyjaciółki w moim ogrodzie... Ostrzegam wrażliwych czytelników!


NIE WIEM jak to możliwe, ale on leżał tu od końca czerwca. Jestem okropnym kolekcjonerem. Wiecie od kiedy tu jest? Od posta Małe Zoo.


Na koniec takie kwiatuszki na rozluźnienie atmosfery 😂



Widzicie tę kropeczkę w lewej górnej części zdjęcia? ♥

A dlaczego nazwałam post gorączką sobotniej nocy? Zrobiłam to, ponieważ lubię ten film, a ostatnio próbowałam narysować głównego bohatera tego filmu.


Ciiii, ja dopiero ćwiczę portrety. Wyżej Tony Manero czyli John Travolta 😊




A teraz ma cały tydzień padać i co ze zdjęciami? Kolejne słoneczne fotki już w maju XD

Paaaa
~Hipis

5 komentarzy:

  1. Ja niemam konia żadnego :( No znaczy miałam z baibisem ale.....został skradziony :'''''''''''(
    Biedny ptaszek XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle cudne zdjęcia! Zaczynam czuć potrzebę posiadania Mick'a... Przestań dodawać jego zdjęcia!! XDD
    Aż mnie coś zabolało jak przeczytałam o tym ptaszku (bo samo zdjęcie takie straszne nie jest - a bo to raz uwaliłam petka bawiąc się nim?). No a potem zrobiło mi się głupio na myśl o tym jak bardzo kiedyś ją lubiłam a teraz leży w pudle...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mick ma takie słodziaśne skrzydełka^^ Pięknie rysujesz 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedaczek z tego ptaszka... xd. Ejjj, ten trzeci konik... Ja go mam, ale on nie fuzzy grzywy O.o są takie 2 czy jak? O.o

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również nie rozumiem kultu tych całych 'YouTube'rów'. Ktoś włączy nagrywanie, pogada od rzeczy, zrobi challenge z kimś z rodziny i BAM! Posiada swoją własną armię robocików-ludzików, którzy zheatują wszystko i wszystkich na jedno zawołanie ich 'boga'.
    Sorki za to u góry, ale nie mogłam się powstrzymać xD.
    Co do zdjęć to superaśne! Bezimienna to jedno z moich marzeń <3 Ja nazwałabym ją Becky ;D

    OdpowiedzUsuń