Dzisiaj świątecznie, małe wyjście na dwór z akcesoriami. Nowo nabyte czapeczki i stare, uwaga, paczki papierosów, spell jars, które znalazłam w swoim pudełku na biżuterię. W 2019 te fajki zrobiłam dla lalek, były jeszcze winyle, ale te były zdecydowanie za duże dla LPS. Zapraszam na mocno losową sesję. Nie doszukujcie się drugiego dna, zdjęcia z tym, co znalazłam.
niedziela, 25 grudnia 2022
wtorek, 6 grudnia 2022
Świąteczna Paczka mini Creatures' World
piątek, 2 grudnia 2022
piątek, 11 listopada 2022
7 urodziny
Hej hej. Ciężko mi to sobie uzmysłowić, ale dzisiaj mija 7 lat od założenia tego bloga. Gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że mając 20 lat nadal będę kupowała zabawki, na dodatek robiła im zdjęcia, a do tego wciąż pisała na tym blogu, pewnie wywołałoby to na mnie uśmiech politowania. Mimo to, jestem tu i piszę do was 11 listopada 2022 roku, a na biurku stoi pet shopowa chihuahua.
Żaden z moich blogów nie był prowadzony przeze mnie nawet połowę czasu, którego doczekało się Studio Parapet, a było ich naprawdę sporo, bo właśnie w 2015 miałam na nie fazę. Miałam 13 lat i czułam, że mogę wszystko. Zaczęło się od bloga z rysunkami, przez jakiś czas istniał nawet blog z grami (minecraft, szczyt mojego gamerstwa), kilka blogów prowadzonych z koleżankami "o wszystkim i o niczym", blog o filatelistyce, blog z recenzjami filmów, blog publicystyczny. Jack of all trades, master of none, huh. Idąc do gimnazjum miałam naprawdę dużo pomysłów, ale nie do końca potrafiłam znaleźć narzędzi, aby je realizować.
środa, 28 września 2022
Jaszczury
piątek, 9 września 2022
N
Co u mnie, czy żyję i takie tak. Hejoo. Dużo działo się u mnie przez ten rok. Pierwszy rok studiów dał w kość tak bardzo, że gratulowali nam na egzaminie samego dotarcia do tego miejsca. Dla mojego rocznika pojawił się ogrom nowych zaliczeń i kolejny duży przedmiot zrzucony z drugiego roku. Było ciężko, ale idę dalej. Wakacje zaczęłam późno, bo aż 9 lipca. Dotąd trwały egzaminy. Przyznam, że nie przepracowywałam się zbytnio w ciągu lata na rzecz rozwijania się w fotografii, aczkolwiek na tym też trochę zarobiłam jako grafik i fotograf. Zrobiłam kilka mini projektów tfp, a w ostatni weekend z akredytacją medialną robiłam zdjęcia na zlocie samochodowym :3. Wszystko to jakoś całkowicie odciągnęło mnie od robienia sesji LPS, które tak naprawdę wprowadził mnie w fotografię. Ale nie, nie, jakby co cały czas je kupuję i nawet spora grupka stoi teraz u mnie na biurku. Udało mi się wytropić jednego na giełdzie staroci w Wiedniu za 50 centów <3 Zacznę od pokazania moich ostatnich zdobyczy z komisu, już lokalnego. Pomyślałam, że fajnie będzie zrobić im zdjęcia telefonem, którym robiłam zdjęcia na bloga w latach jego świetności. Huawei P9 i ten obiekytw Leica...