Cieszę się, że zareagowałyście pozytywnie na mój widok 😜 Teraz już wiecie z kim macie do czynienia 😉 Chciałam napisać ten post już wczoraj, ale jakoś tak wyszło, że tego nie zrobiłam... Mianowicie dzisiaj mam dla was zdjęcia LPS ze skansenu (tak, to miejsce publiczne 😥). Niestety nie mam ich zbyt wiele, bo siostra goniła mnie do domu.
Wczoraj starałam się poświęcić uwagę figurkom, do których nie mam żadnego przywiązania (nie mówię o tobie Leslie! ⬆). Zabrałam więc ze sobą tego kotka i czarnego... to pitubull? Nigdy za nimi nie przepadałam, ale kociak i ten brzydal wczoraj miały swój dzień.
Dziękuję za uwagę 🎩
Super! Tajemniczy zbieg okoliczności u mnie też jest sesja!
OdpowiedzUsuńLovciam twój blog <3
Uwielbiam skanseny! A ta pandzia na tym... trójkołowym czymś (XD) bardzo urocza^^
OdpowiedzUsuńO. MÓj. BORZE. LESIE. SADZIE. Ta panda z rowerkiem i koteł to były moje pierwsze petki xD Tak idealnie pasują do skansenu (pomyśleć, że gdy je kupiłam miałam zaledwie 9 lat a teraz jestem już taka stara ;-;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! :D
OdpowiedzUsuńEkstra zdjęcia!
OdpowiedzUsuńFajnie, że poświęciłaś uwagę 'mniej wykorzystywanym' figurkom ;D